„Waga Słowa”
Liturgia ostatniej Niedzieli porównywała Słowo do ulewy i śniegu, które nie wracają do nieba, póki nie użyźnią ziemi; dzisiejsze Słowo mówi o tym, że Samuel nie pozwalał upaść na ziemię żadnemu Słowu Pana, tzn. że przechowywał je w sercu – Słowo ma zatem jakąś swoją wagę; gdy spada na glebę serca rodzi chleb, życie i nadzieję. Słowo Jana Chrzciciela, o którym mówi dzisiejsza liturgia, ma większą wagę niż on sam – Jan wskazuje na Jezusa, Baranka Bożego i… natychmiast traci dwóch swoich uczniów! A ile ważą moje słowa, wypowiedziane w tym tygodniu?