Kamieniem czy przebaczeniem? (J 8, 1-11)
Wybór jest prosty: albo rozwiązuję problemy kamieniami, albo przebaczeniem. Naturalny odruch to sięgnąć po kamień, zdemolować znienawidzone osoby. Ale gdy odkrywam, że Chrzest włączył mnie w Chrystusa i mam możliwość życia tak jak On, to z czasem, powolutku, zaczyna udawać się sięgnąć po przebaczenie, po nadzieję, po spojrzenie, którym widzę w sobie i w innych nie tylko błąd, ale i piękno.